Zebranie w Antolce     Zarówno Szkoła Podstawowa w Antolce, jak i Szkoła Podstawowa w Książu Małym, posiadają niewystarczającą liczbę pomieszczeń, by zapewnić dobre warunki przedszkolakom i uczniom klas od I do VIII. By powstały tam placówki ośmioklasowe, a nie czteroklasowe, bo tylko takie dwie możliwości dopuszcza wprowadzana odgórnie reforma oświatowa, rodzice godzą się na nieuchronne niedogodności. Na zebraniu w Antolce (zdjęcie) oświadczyli, iż nie mają nic przeciwko, aby ich dzieci uczyły się na dwie zmiany. Natomiast na zebraniu w Książu Małym, rodzice zaakceptowali edukację swoich pociech w klasach łączonych. Byle tylko uczyły się do klasy ósmej na miejscu.

Radni podczas zebrania w Antolce     W zebraniach rodziców, jakie odbyły się w tych dwóch szkołach w piątek, 10 lutego, uczestniczyli radni naszej Gminy (zdjęcie), wójt Marek Szopa oraz nauczyciele. Przewodniczący Rady Henryk Huma, w obu placówkach oświadczył już na wstępie, iż rozwiązaniem korzystniejszym dla nauki, wychowania i racjonalnego wykorzystania istniejących w Gminie obiektów oświatowych wraz z personelem, jest utworzenie w Antolce oraz w Książu Małym zespołów szkolno-przedszkolnych z klasami I-IV. Ale – jak podkreślił – Rada przed podjęciem ostatecznej decyzji pragnie poznać zdanie mieszkańców i ich argumenty.
     W Antolce zabierali głos głównie mieszkańcy Brzuchani. Oświadczyli, że jeśli nie powstanie tu placówka ośmioklasowa, to swoje dzieci poślą do szkoły w Miechowie. Ale by tak nie musiało się stać, są gotowi na spodziewane utrudnienia, czyli wprowadzenie dla części klas nauki na dwie zmiany i związanej z tym konieczności zapewnienia we własnym zakresie transportu uczniów w godzinach wieczornych. Na zakończenie zebrania zapytał o to raz jeszcze miejscowy radny Dariusz Książek. Rodzice zgodnie potwierdzili swoje stanowisko.

Zebranie w Książu Małym     Z kolei w Książu Małym zabierały głos głównie panie (zdjęcie). Wraz z dyrektorką Danutą Gajos zaapelowały do radnych, by dali szkole szansę na funkcjonowanie jako ośmioklasowa. I skoro nie uda się tu wygospodarować dodatkowych pomieszczeń, to godzą się na prowadzenie nauki ich dzieci w klasach łączonych. Grupa młodych mam posunęła się w dyskusji dalej, twierdząc, iż radni decyzję już podjęli. Oczywiście na nie, czyli są za szkołą czteroklasową, gdyż nie zdradzają tu swojego stanowiska. Wtedy zaprotestował zarówno przewodniczący Rady Henryk Huma, jak i przewodniczący komisji oświaty Marek Płonczyński. Przypomnieli, iż są tu gośćmi zaproszonymi przez dyrekcję szkoły i rodziców aby poznać ich racje, nie zaś rozstrzygać na miejscu i pod presją o przyszłym kształcie placówki.

     Wójt Marek Szopa i w Antolce, i w Książu Małym, wykazywał w oparciu o obowiązujące przepisy, iż trzeba oddzielić to, co zrobić można, od tego czego zrobić nie wolno. Warunki nauki w szkole i przedszkolu reguluje nie tylko ustawa oświatowa, ale także surowe wymagania sanitarne, przeciwpożarowe oraz bezpieczeństwa. By im sprostać, prowadząc w zbyt małych budynkach placówki ośmioklasowe, konieczna będzie nauka na dwie zmiany lub w oddziałach łączonych. – Ponadto, co również jest ważnym zadaniem Gminy, nie wolno zapomnieć o losie nauczycieli wygaszanego Gimnazjum, jego pracowników i kwestii wykorzystania tego gmachu. Bo gdy tu dzieci będą się cisnąć w szczupłych pomieszczeniach, duże, znakomicie wyposażone sale w Książu Wielkim będą świecić pustką, a część personelu pozostanie bez pracy – przypomniał Wójt.

     Trudną decyzję co do dalszego kształtu placówek oświatowych w Antolce i w Książu Małym, Rada Gminy podejmie w postaci tzw. uchwały intencyjnej, na najbliższej sesji, w środę, 15 lutego.

Red.