Czesław Szarek i Małgorzata Rosół     Mimo sezonu urlopowego, Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Książu Wielkim funkcjonuje bez większych utrudnień dla swoich pacjentów. Ci stali, którzy wymagają ciągłego leczenia, otrzymują recepty na konieczne do nieprzerwanego zażywania leki właściwie „od ręki”. – Z pracy naszego Ośrodka jestem bardzo zadowolony, a chodzę tu już od wielu lat. Pilnuję terminów. Kiedy kończą mi się lekarstwa, wtedy telefonuję odpowiednio wcześniej i odbieram recepty w rejestracji – mówi Czesław Szarek. - Chyba, że konieczna jest wizyta u lekarza, to także ją wyznaczamy – dodaje pielęgniarka Małgorzata Rosół (oboje na zdjęciu).

Zastępca wójta Grzegorz Janus i Małgorzata Rosół     Pod nieobecność przebywającej na urlopie kierowniczki Ośrodka, pacjentów przyjmują trzy pozostałe lekarki ogólne: Jolanta Chorążykiewicz, Anna Molenda i Ewa Szydłowska. Jak to sprawdził osobiście odwiedzający placówkę zastępca wójta Grzegorz Janus, dużych kolejek do gabinetów nie ma. W czwartkowe przedpołudnie (20 lipca) na wizytę u lekarza czekało tylko kilka osób. – Przyjmujemy wszystkich pacjentów, wydajemy wszystkie recepty. I tak jest każdego dnia gdy pracujemy – zapewniała go w rozmowie dyżurująca w rejestracji Małgorzata Rosół.

Red.