Zatkane przepusty na wjazdach     To nie administrator drogi, tylko właściciel posesji, do której prowadzi podjazd ma dbać o istniejący pod nim przepust. Dlatego jeśli w przydrożnym rowie stoi woda z powodu zatamowanego u nas przepływu, należy go niezwłocznie przepchać bez oglądania się na kogokolwiek, czyli np. na Gminę lub Zarząd Dróg Powiatowych. Wynika to z Ustawy o drogach publicznych (z dnia 21 marca 1985 r.). Jak stwierdza jednoznacznie jej art. 30.: „utrzymanie zjazdów, łącznie ze znajdującymi się pod nimi przepustami, należy do właścicieli lub użytkowników gruntów przyległych do drogi”.

     Oznacza to, iż nie tylko czyszczenie ale również wymiana rur przepustu w celu zapewnienia drożności należy do właściciela posesji (minimalna średnica rury pod zjazdem winna wynosić 40 cm). Ponadto zgodnie z art. 39 cytowanej Ustawy o drogach publicznych, zabrania się odprowadzania wód melioracyjnych z posesji, pól, łąk czy lasów do rowów przydrożnych. Jest to zakaz bezwzględny i brak jest możliwości uzyskania zezwolenia zarządcy, stąd wszelkie próby podłączania się do rowów przydrożnych są działaniami bezprawnymi.
        Jak wskazują wizje przeprowadzone w terenie, najczęstszą przyczyną zastoisk wody w rowach są niedrożne przepusty pod zjazdami do posesji. Zarząd Dróg Powiatowych w Miechowie prosi właścicieli i użytkowników zjazdów o wywiązywanie się z obowiązku utrzymania znajdujących się pod nimi przepustów w należytym stanie, aby umożliwić swobodny i sprawny przepływ wody. Pozwoli to uniknąć zalewania posesji oraz wyrządzonych tak szkód.

Red.