Czyszczenie stawu w Książu Małym     Staw leżący w centrum Książa Małego, chociaż ma kilku swoich gospodarzy, nieczyszczony od lat stopniowo zarastał różnorodnym zielskiem zamieniając się w błotnistą, odstraszającą kałużę. Skoro nikt nie poczuwał się do przeprowadzenia tam porządków, sołtys wsi Marian Przeździk udał się do wójta Marka Szopy po pomoc w rozwiązaniu cuchnącego problemu. I wkrótce mieszkańcy przecierali oczy ze zdumienia: przy stawie pojawiła się koparka i wybrała z wody zielsko oraz szlam. A traktor wywiózł to wszystko w odpowiednie miejsce.

Czyszczenie stawu w Książu Małym    Wójt Marek Szopa potwierdza, że koparka przybyła do Książa Małego na jego polecenie po wizycie sołtysa Mariana Przeździka. Podkreśla jednak, że kierując się wnioskiem mieszkańców w sprawie uporządkowania zaniedbanego stawu, Gmina Książ Wielki wykonała te prace za kogoś, kto nie dopełnił swoich obowiązków. Mianowicie: za miejscową Szkołę mającą w pieczy część przyległej do stawu działki, za prywatnego właściciela drugiej części tej działki oraz za Zarząd Dróg Powiatowych w Miechowie, który administruje szosą przebiegającą wzdłuż zbiornika. Teraz idąc lub jadąc obok uporządkowanego stawu, warto wiedzieć kto zadbał, a kto nie, o estetyczny wygląd centrum Książa Małego.

Red.