Wybory sołtysa w Krzeszówce     Marek Majewski (na zdjęciu stoi obok zastępcy wójta Grzegorza Janusa), który sołtysem Krzeszówki jest od 1985 roku czyli 34 lata, został jednomyślnie wybrany na kolejną, teraz pięcioletnią kadencję. Co oznacza, iż połowę swojego życia odda dla swojej wsi. Jej mieszkańcy to doceniają gdyż był jedynym, zgłoszonym zgodnym chórem kandydatem. I gdy Grzegorz Janus, czyniąc zadość wymogom formalnym, zapytał go czy zgadza się kandydować, ktoś z sali odpowiedział głośno za niego: „a spróbowałbyś nie!” Nowy stary sołtys otrzymał zatem komplet 19 głosów poparcia wszystkich obecnych na piątkowym zebraniu osób. Do rady sołeckiej weszli: Tomasz Gorajczyk i Rafał Szwaczka.

Wybory sołtysa w Krzeszówce     W swoim wystąpieniu Marek Majewski podziękował nie tylko mieszkańcom, i nie tylko za wybór. Podkreślił zaangażowanie Wójta w budowę dróg łączących Krzeszówkę z Zaryszynem, z Książem Małym i z Moczydłem. Wyraził tu uznanie dla radnego minionej kadencji Jarosława Sudańskiego, który czuwał nad tymi inwestycjami, a także wspomniał o radnym obecnej kadencji Robercie Milewskim, który również nie zapomina o Krzeszówce i oczywiście był na zebraniu obecny. Sołtys przyznał na koniec, iż sen z oczu spędza mu tylko sprawa miejscowej świetlicy gdyż wciąż nie może się ona doczekać remontu mimo podejmowanych od lat prób i trwających starań. Powiedział, że tę sytuację najlepiej streszcza ludowe przysłowie: „Jak są krzaki to nie ma Mańki, jak jest Mańka to nie ma krzaków”.

Zebranie OSP w Krzeszówce     Po zebraniu wiejskim odbyło się zebranie sprawozdawcze miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej, której prezesem jest także Marek Majewski. Drużyna liczy 17 druhów czynnych i 4 honorowych. Jej zarząd uzyskał zgodne absolutorium za działalność w 2018 roku. Podczas dyskusji najwięcej mówiono o potrzebie uzyskania nowego auta w miejsce wysłużonego żuka. Na koniec obu zebrań do czynu przystąpiły panie z Koła Gospodyń Wiejskich i smakowite zapachy dochodzące z kuchni z całą siłą przeniosły się na salę obrad. Dość powiedzieć, że żaden program artystyczny nie byłby lepszy od tego, co podano na małych i dużych talerzach.

Red.