Przywykliśmy do tego, że druhowie z Ochotniczych Straży Pożarnych strzegą nas od ognia. A bywa, że i od powodzi, czyli wody. Ale bywa również, że dowożą wodę tam, gdzie ludziom jej zabrakło… I bez ich pomocy każda większa awaria wodociągów kończyłaby się klęską. Jak choćby ostatnio, gdy pękła rura na ujęciu w Rzędowicach, z którego zaopatruje się blisko dwa tysiące mieszkańców naszej gminy.

 

    - Zawdzięczamy strażakom z OSP w Książu Wielkim i OSP w Książu Małym, że mimo tej poważnej awarii i chwilowych niedoborów wody w kranach, potem ona znowu popłynęła mimo dalej prowadzonych prac naprawczych. Bardzo im za tę pomoc dziękuję – mówi wójt Marek Szopa.
    Gdy ekipa naprawcza wymieniała rury w miejscu awarii (tam gdzie w Rzędowicach wodociąg prowadzi pod rzeczką Nidzicą), strażacy dowozili wodę do zbiorników wyrównawczych przy drodze na Łazy i  nad wsią Cisie. Dzięki temu mieszkańcy tych sołectw oraz części Rzędowic mieli w domach wodę.
    Usunięcie awarii wraz z wymienionymi przy tej okazji zasuwami na magistrali (głównych rurach) kosztowało gminę ok. 20 tys. zł. Z robót wykonanych przez firmę Stanisława Borowicza z Wolbromia, pracownicy gospodarki komunalnej UG są bardzo zadowoleni. Jak podkreślają, wodociąg naprawiono sprawnie i rzetelnie, a co najważniejsze, szybko zlokalizowano uszkodzenie.
    Red.