Pr3       Zgodnie z zapowiedzią, Komitet Protestacyjny Rolników Gminy Książ Wielki, z Markiem Boligłową na czele, zorganizował blokadę drogi krajowej E7. Około stu jej uczestników maszerowało przez trzy godziny (od 10 do 13) po przejściach dla pieszych i pomiędzy nimi na Rynku. Do protestujących przemówił wójt Marek Szopa, wyrażając ubolewanie, iż trzeba się posuwać aż do takich środków, by zwrócić uwagę na dotąd nierozwiązane problemy rolników. Jak głosił jeden z transparentów: należy „Zabić dzika, nie rolnika”.

   Pr1
             
Gmina przygotowała się do tej akcji. W pogotowiu stała przyczepa piasku do posypywania pod koła tirów przy podjeździe do Rynku. A protestującym, wśród których byli także nasi radni oraz nauczyciele ze Szkoły na Zamku, zafundowano ciepły posiłek (żurek z kiełbasą). Kierowcy ciężarówek, chociaż zablokowano im drogę, nie psioczyli zbytnio, gdyż co kwadrans na kilka minut otwierano przejazd. Ponadto Marek Boligłowa przez megafon niestrudzenie wyjaśniał powody protestu i postulaty jego uczestników, więc niektórzy z podróżnych nawet zapewniali głośno o swoim poparciu.

Pr2

                 Protestowano, przypomnijmy, przeciwko niskim cenom trzody chlewnej i mleka, karaniu za przekroczenie „kwoty mlecznej”, a także przeciwko likwidacji Technikum Rolniczego w Szkole na Zamku. Dodajmy, iż znakomicie panowała nad sytuacją policja. Już przed centrum Książa Wielkiego kierowano auta osobowe na trasę objazdową. A tam, na każdym skrzyżowaniu stał funkcjonariusz pokazując drogę.

 

Red.