Kilkudziesięciotonowe, wyładowane drzewem pojazdy, tiry omijające posterunki inspekcji samochodowej na trasie E-7, to coraz częstszy widok na lokalnych drogach, przebiegających przez miejscowości naszej Gminy. – To nie są drogi przystosowane do takiego ruchu. Zresztą, stojące przy nich domy też nie. Temu niszczeniu mienia oraz narażaniu mieszkańców na niebezpieczeństwo związane z nasilonym ruchem ciężkich pojazdów, trzeba jakoś zapobiec – mówili zgodnie członkowie Komisji Bezpieczeństwa Rady Gminy, jaka zebrała się w minioną środę (21.01) na swoim pierwszym w tej kadencji, roboczym posiedzeniu.

              Przewodniczący komisji Dariusz Książek, oraz jej członkowie: Bożena Dziura, Zdzisław Ptak, Wiesław Sęk i Zygmunt Szostak, postanowili wpisać do planu pracy przeprowadzenie wiosną gruntownej lustracji dróg w Gminie. Właśnie pod kątem takiego ich oznakowania oraz nadzorowania przez policję, by uniemożliwić ciężkim pojazdom kursowanie przez nasze wsie po drogach, które nie są do tego przystosowane.

                Jako jaskrawe przykłady omijania przepisów przez transport leśny, podawano drogę gminną łączącą Cisie z Łazami oraz Łazy z przysiółkiem Józefów i dalej do Podleśnej Woli Górnej. Nadmiernie wyładowane pniami ciężarówki, mimo znaków ograniczających ich wagę do 10 ton, bezkarnie niszczą nawierzchnię, bo już wyrobiły się w niej koleiny.

Red.