GMINA KSIĄŻ WIELKI

 DSC02316               Szkoła na Zamku zawsze była związana bardziej z Książem Wielkim, niż z Miechowem. I to nie tylko z powodów geograficznych. To placówka nam bliska, gdyż tam uczyli się nasi rodzice, lub my, lub nasze dzieci. Zawsze było z nią jak w rodzinie. A to znaczy, że teraz, gdy ma kłopoty, powinniśmy jej pomóc. Ale jak?

                - Nasza Szkoła została stworzona z myślą, by kształciła młodzież z okolicznych miejscowości. Zza przysłowiowej miedzy. I w podobnych, jak w domu, warunkach. Taka atmosfera oraz takie nastawienie kadry pedagogicznej do uczniów, wciąż tu panuje. Oferujemy skuteczną edukację, na wysokim poziomie, z indywidualnym podejściem, w bezpiecznej szkole – zapewnia dyrektorka ZS w Książu Wielkim, Edyta Sychowska.
                Teraz, gdy Starostwo w Miechowie nie kryje zamiaru stopniowej likwidacji Szkoły na Zamku, najbardziej można jej pomóc przekonując gimnazjalistów, by tam właśnie, niedaleko swojego domu, w bezpiecznych i dobrych warunkach, kontynuowali naukę. Bo i cóż lepszego dla przyszłych maturzystów oferuje Miechów? Więcej sklepów? Więcej zajęć niekoniecznie związanych z nauką? Dodajmy do tego mozolne dojazdy czy wyższe koszty.

                - Mamy znakomicie wyposażone pracownie, odnowione sale, stołówkę, zieleń dookoła. Nic, tylko się uczyć. Zarówno przedmiotów ogólnokształcących w Liceum, jak i zawodowych w Technikum Rolniczym – zachęca Edyta Sychowska.
DSC02322  DSC02320     

              I ma rację, gdyż drugiej takiej szkoły nie ma nie tylko w naszej okolicy, ale i dalej. Bo gdzie jeszcze można dzisiaj uczyć się w prawdziwym, renesansowo-barokowym zamku? Tylko na Mirowie w Książu Wielkim. Tam, gdzie nasi rodzice, gdzie my, gdzie nasze dzieci. Nie pozwólmy przerwać tej tradycji.

Red.

               

Informujemy, że ta strona stosuje pliki cookies, tzw. ciasteczka. Kliknij „Zgadzam się”, aby ta informacja nie pojawiała się ponownie. Kliknij „Więcej informacji”, aby zapoznać się z naszą Polityką prywatności.