GMINA KSIĄŻ WIELKI

D 1                Tegoroczne dożynki były: ciepłe, serdeczne, rodzinne, syte, wesołe, roztańczone i pełne atrakcji. W myśl hasła jakie im przyświecało: „Po co nam piękniejsze kraje? Nasz Książ Wielki to Hawaje!” Te dekoracje oraz wzorowa organizacja imprezy były zasługą pań z KGW w Konaszówce. Natomiast nagroda za najpiękniejszy wieniec dożynkowy przypadła w tym roku KGW w Tochołowie. Tak zadecydowało po wnikliwej ocenie jury, składające się z przedstawicielek wszystkich 13. kół gospodyń wiejskich działających w naszej Gminie.

D 2                - Wieniec dożynkowy z Tochołowa miał wiele tradycyjnych ozdób, ale te z innych sołectw także. To był naprawdę trudny wybór. Dobrze, że dokonały go osoby, które doskonale wiedzą jak taki wieniec powstaje i co w nim jest wyjątkowego. Dlatego ich werdykt nie budzi niczyich wątpliwości – podkreślił wójt Marek Szopa.
D 3                Zgodnie z programem, z miejsca zbiórki pod remizą OSP w Książu Wielkim, przemaszerowano do kościoła. Na czele kroczyły poczty sztandarowe. Za nimi kolorowo ubrane panie z KGW.
D 4                Podczas uroczystej mszy ksiądz proboszcz poświęcił dożynkowe wieńce. Wtedy jeszcze nie było wiadomo, który z nich okaże się tym najpiękniejszym.
D 8                Honorowe miejsca na estradzie obok Wójta zajęli m.in. przewodniczący rady – Henryk Huma, radny Sejmiku – Adam Domagała oraz starosta miechowski – Marian Gamrat.

D 7              Ale najważniejsi w tym dniu byli oczywiście starostowie dożynek: Elżbieta Oczkowicz z Rzędowic i Grzegorz Ptak z Konaszówki. Po uroczystym spełnieniu tradycyjnych obrzędów, przyjmowali gości w oddzielnym, największym namiocie. I nie żałowali nikomu ani sutej porcji pieczonego prosiaka, ani szklanicy piołunówki na poprawę trawienia.
D 10                Zanim rozpoczęła się zabawa na całego, do której przygrywała kapela Tadeusza Kowala, na scenie królowały przyśpiewki. Opisywały na wszelkie możliwe sposoby, ale zawsze dowcipnie, dole i niedole rolnika.
D 5                A na stoiskach poszczególnych KGW serwowano pyszności. W tym roku królowały pierogi z rozmaitym nadzieniem. Nie brakowało też kapusty z boczkiem oraz kiszonych ogórków.
D 6                Jednak najbardziej poszukiwanym smakołykiem, były rzecz jasna nalewki – od typowych po najbardziej wyszukane. Cisie serwowało miodówkę, a Łazy „Sołtysówkę”. Ktoś widział nawet trunek o nazwie „Łzy sołtysa”, ale został skonsumowany tak szybko, iż nie udało się ustalić, który sołtys ma takie ogniste łzy.

Red.

Sponsorzy dożynek:

Krakowski Bank Spółdzielczy

Agencja Rynku Rolnego

Małopolska Izba Rolnicza


               

Informujemy, że ta strona stosuje pliki cookies, tzw. ciasteczka. Kliknij „Zgadzam się”, aby ta informacja nie pojawiała się ponownie. Kliknij „Więcej informacji”, aby zapoznać się z naszą Polityką prywatności.