Sta1                To nie funkcjonariusze policji a ochroniarze z firmy „Kobra” pilnują, aby na ul. Stawowej w Książu Wielkim wreszcie zapanowało prawo. By jej mieszkaniec, który nielegalnie zastawił maszynami grunt Gminy, przestał uniemożliwiać prowadzenia robót drogowych przy kładzeniu nowej nawierzchni i budowie chodnika.

                Bez przesady można powiedzieć, iż przy ul. Stawowej rozgrywa się w ostatnich dniach istny cyrk. Dochodzi tam bowiem do uporczywego naruszania własności Gminy, a ze sprawcą tych karalnych czynów miechowscy policjanci nie potrafią sobie nijak poradzić. Dlatego w egzekwowaniu prawa wyręczają ich ochroniarze z pińczowskiej „Kobry”.
                Dopiero ich skuteczne działania umożliwiają kieleckiej firmie „DUKT”, która ochroniarzy wynajęła, kontynuowanie prac nad realizacją kontraktu podpisanego z Gminą. Bo modernizacja ul. Stawowej to inwestycja warta ponad 700 tys. zł, gdzie każde opóźnienie może skutkować karami pieniężnymi lub wycofaniem dofinansowania. A na to nikt sobie nie pozwoli.
Sta2                Mieszkaniec, który tej inwestycji czynnie przeszkadzał zastawiając nie swoją ziemię czym popadło, odegrał i wciąż odgrywa tragikomiczne przedstawienia. Rzuca się pod maszyny budowlane, na różne sposoby uniemożliwia prace drogowcom, o wulgarnych wyzwiskach nie wspominając. A wszystko na oczach policjantów jako gapiów oraz swojej żony, występującej w charakterze operatora filmowego.              
                Ochroniarze z „Kobry” już raz okazali się nie tylko skuteczni, ale i odpowiednio przeszkoleni. Jak stwierdzili, dla nich takie zadania to „chleb powszedni”, więc bez większego trudu oraz bez naruszenia prawa poradzili sobie z awanturnikiem, wobec którego tak bezradna była nasza policja. W czwartek (17 września) okazało się, że interwencja „Kobry” będzie znowu potrzebna, bo maszyny po raz kolejny stanęły na gruncie Gminy. Cyrk, czyli kpiny z prawa na oczach stróżów prawa, skądinąd wielokrotnie dofinansowywanych przez Gminę - trwa.

Red.