Bramkarz gości często był bezbronny         To, co działo się na stadionie w Książu Wielkim w miniony czwartek, nie pozwalało kibicom ani na chwilę nudy. Nasi piłkarze z "Jastrzębca" dosłownie rozgromili drużynę LZS Polanowice, strzelając im aż osiem goli i nie tracąc ani jednego. Bramkarz przeciwników (zdjęcie) najczęściej mógł tylko patrzeć jak omija go piłka i ląduje w siatce.
   Trybuna zagorzałych kibiców      Kibice nie żałowali oklasków. A trzeba przyznać, iż nagradzali nimi także te nieliczne, udane interwencje bramkarza drużyny gości. Ta wyrobiona publiczność rozsiadła się w cieniu, na ławkach, przed którymi rozwinięto transparent z barwami klubowymi "Jastrzębca" oraz z napisem "Bogowie trybun". Po przeciwnej, nasłonecznionej stronie stadionu, siedzieli kibice przybyli wraz z rodzinami. I także dopinowali grę drużyny gospodarzy.
 Nasi strzelili gościom osiem bramek         Bramki dla naszej drużyny kolejno zdobyli: w minucie 5. - samobójczą po dośrodkowaniu D. Zyguły, w minucie 8. - Zapart głową po dośrodkowaniu Gielażyna, w minucie 10. - Gielażyn dobijając strzał Rędziaka z 16 m, w minucie 16. - P. Szych po dośrodkowaniu Gielażyna, w minucie 37. - P. Szych po prostopadłym podaniu Świtały, w minucie 48. - Świtała pięknym strzałem w górny róg bramki, w minucie 67. - R. Zyguła dobijając strzał P. Szycha, w minucie 70. - Rędziak po wymanewrowaniu dwóch zawodników gości.
(WŁ&R)