Wydarzenia
Najbardziej solidnie podatki w roku 2016 płacili mieszkańcy Wielkiej Wsi, bo uiścili nie tylko to co trzeba, ale jeszcze z naddatkiem w wysokości prawie 500 zł, wykonując plan w 101,17 procentach! Natomiast najoporniej wnosili opłaty do budżetu Gminy mieszkańcy Książa Małego Kolonii, mając 6.859 zł zaległości, co daje wynik 86,97 proc. należnej kwoty wpłat. Ogólnie, zaległości podatkowe mieszkańców całej Gminy wynoszą obecnie łącznie 101.212 zł (rok temu były większe sięgając 161.973 zł).
To jest prawdziwa rewolucja lub, jak ktoś woli, zmiana pokoleniowa. W Głogowianach Starej Wsi od niedzieli rządzą ludzie młodzi, stąd środkowy człon nazwy miejscowości: „Stara”, przestał tu pasować i jak żartowano, trzeba wymienić go na słowo „Młoda”, czyli Głogowiany Młoda Wieś. Zaświadcza o tym wybór na sołtysa Karoliny Leśniak (na zdjęciu), a na prezesa miejscowych strażaków Sławomira Daszyńskiego.
Stowarzyszenie Koło Gospodyń Wiejskich w Książu Wielkim po raz szósty przygotowało uroczysty Wieczór Seniora. Jak zawsze pełny ciepła, serdeczności, poezji, piosenek, wzruszeń i wspólnej zabawy przy słodkim poczęstunku, w tym wielkim wyborze ciast własnego wypieku. Tegoroczny program artystyczny prowadziła przewodnicząca Stowarzyszenia Barbara Zyguła ( na zdjęciu druga z lewej). Natomiast rozpoczęła go chwila ciszy a po niej niezwykła pieśń - modlitwa, wykonana a cappella przez Zdzisławę Nakonieczną (pierwsza z lewej).
Sporą niespodzianką zebrania sprawozdawczego OSP w Książu Małym (28 stycznia), było przybycie komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Miechowie – st. bryg. Grzegorza Kosińskiego. Jak zaznaczył, przyjechał do remizy strażaków ochotników nienależących do krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego, by poznać także ich problemy. A ponadto chciał podziękować wójtowi Markowi Szopie za to, że gmina Książ Wielki przeznacza najwięcej w powiecie pieniędzy na utrzymanie oraz wyposażenie swoich drużyn OSP.
Most nad rzeką Nidzicą w Giebułtowie ma betonowe przyczółki, stalowe przęsła i drewniane pokrycie, czyli jezdnię. Chociaż wykonano ją 10 lat temu z grubych desek umieszczonych na balach, deski wciąż były niszczone przez użytkowników mostu. Zazwyczaj podczas przeciągania po nim pni drzew za traktorem. Mimo ciągłych napraw wypadających dziur masą bitumiczną, od przeciekającej przez nie wody zaczęły rdzewieć stalowe dźwigary, co zagroziło osłabieniem konstrukcji. Dlatego podjęto decyzję o przebudowie nawierzchni na betonową.
Zapraszamy na:
