Wydarzenia
Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Książu Wielkim, czyli nasza gminna lecznica, udzieliła w roku 2013 prawie 14 tysięcy (dokładnie: 13.958) porad w gabinetach lekarzy rodzinnych. Dzięki temu w rok 2014 weszła z zyskiem 58 tys. zł. I tylko jeden problem pozostaje do rozwiązania: jak zachęcić pacjentki, by częściej lub w ogóle korzystały z porad ginekologa? Bo jeśli będzie tak kiepsko, jak jest, dyżury tego specjalisty zostaną zawieszone.
Ujęcie wody w Rzędowicach, z którego zaopatrują się mieszkańcy aż dziewięciu sołectw naszej gminy, otrzyma nową pompę głębinową. Zapewni ona odpowiednie ciśnienie w wodociągach i ich bezawaryjną pracę. Ponadto, woda zostanie doprowadzona do remizy w Rzędowicach, jaka pełni rolę tymczasowej świetlicy i siedziby miejscowego koła KGW.
Poważny problem, jaki stanowi spalanie odpadów w domowych paleniskach, powtarza się co roku. Niestety, także teraz, gdy wraz z obowiązkowymi opłatami za odbiór śmieci już nie ma potrzeby „zagospodarowywać” je w inny sposób. Niemniej, niektórzy, chcąc oszczędzić opał, wrzucają do paleniska przeróżne śmieci, głównie plastikowe pojemniki oraz opakowania. I łamiąc prawo, bo jest to proceder karalny, zatruwają atmosferę dookoła, narażając siebie oraz sąsiadów na groźne choroby.
Jeśli wierzyć stronom internetowym Szkoły Podstawowej w Antolce, Szkoły Podstawowej w Książu Wielkim oraz Gimnazjum w Książu Wielkim – placówki te niczego dla uczniów podczas tegorocznych ferii nie oferują. Chyba, że osoby odpowiedzialne za te strony zasnęły zimowym snem... Wyjątkiem jest Szkoła Podstawowa w Książu Małym, która już w pierwszym tygodniu wolnym od nauki organizuje dwie duże imprezy.
Każdego dnia, od godziny 4. rano, na drogi gminne wyjeżdżają trzy pługi, by mimo zamieci czy opadów śniegu, zapewnić mieszkańcom dojazd do pracy oraz dowóz dzieci do szkół. Zimowe utrzymanie obejmuje 60 km z ponad 100 km dróg należących do Książa Wielkiego, i zarezerwowano na nie w budżecie 25 tys. zł.
Radni rolniczej Gminy Książ Wielki postanowili pomóc rolnikom, członkom grupy hodowców trzody chlewnej „Eko-Tucz”, i sprzedać im z ulgą nieużywany, niszczejący punkt skupu tuczników. Sprzedać w myśl ludowej mądrości: „Lepszy wróbel w garści, niż gołąbków sto… na dachu”. Ulga w wysokości 125 tys. zł, stanowi rekompensatę za tzw. „wadę prawną” tej nieruchomości, która wciąż posiada sądzącego się z gminą dzierżawcę. Za przyznaniem rekompensaty głosowało 10. radnych. Dwoje wstrzymało się (Jan Solarz i Elżbieta Szczepka) a troje było przeciwko (Janusz Madejski, Andrzej Zięba, Barbara Zyguła).
Zapraszamy na:
